Oto motyw, który wybrałam już na szkatułce:
Wiem, że nie wyszło mi to idealnie (nie wiedziałam, że z serwetki powstaje aż tyle zmarszczeń i trzeba być bardzo delikatnym) ale cieszę się, że spróbowałam i ozdabia mi mój pokój:)
A tak wyglądała, zaraz po pomalowaniu biała farbką, czyli w wersji roboczej (a na środku był napis, którego myślałam, że nie da mi się ukryć):
Na pewno jeszcze ozdobię coś tą techniką, mam już kilka pomysłów
A wy lubicie przedmioty ozdabiane tą techniką?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz